Kasacja przesłanki eugenicznej w polskim prawie
− koniecznym, sprawiedliwym i opatrznościowym aktem Trybunału Konstytucyjnego Rzeczypospolitej Polskiej
Nasz Dziennik 2020-11-14
Dlaczego wyrok Trybunału Konstytucyjnego w Polsce, eliminujący z polskiego prawa sprzeczność w postaci legalnej możliwości zabójstwa chorego dziecka poczętego i nienarodzonego, jest ponadepokowym i niezwykle doniosłym aktem w dziejach naszego Państwa, które konstytucyjnie zdefiniowało siebie jako „demokratyczne państwo prawa”?
Trybunał Konstytucyjny i bezsłowna rehabilitacja Boga jako Najwyższego Prawodawcy
Wprawdzie TK nie wyartykułował werbalnie tego aspektu bytowości prawa polskiego, iż jego ostateczną przyczyną – poprzez prawo naturalne – jest Osobowy Bóg objawiony w Panu Jezusie Chrystusie jako prawdziwym Bogu i zarazem prawdziwym Człowieku, ale negatywna ocena przesłanki eugenicznej jako racji dostatecznej do podjęcia zgodnego z dotychczasowym prawem polskim zabójstwa chorego dziecka nienarodzonego jest jednocześnie afirmacją Prawa Bożego wpisanego w każde sumienie ludzkie już w momencie poczęcia człowieka w łonie matki. Jan Paweł II jako jeden z najgorliwszych obrońców życia ludzkiego od poczęcia aż do naturalnej śmierci naucza w encyklice „Evangelium vitae”, że „przerywanie ciąży” „z pewnością […] niszczy życie ludzkiej istoty”, „jest sprzeczne z cnotą sprawiedliwości i bezpośrednio łamie Boże przykazanie »nie zabijaj«” (nr 13). Upomnienie się więc TK o prawość wszystkich obywateli RP w relacji do każdego chorego dziecka w okresie prenatalnym jest równoznaczne z uznaniem ponadkonstytucyjnego prawa naturalnego, którego częścią jest Dekalog. Akt ten jest także afirmacją Pana Boga jako wiecznego Prawodawcy, który daruje każdemu człowiekowi jako człowiekowi niezmienne, uniwersalne i absolutnie wiążące wszystkich w sumieniu prawo naturalne, co przecież cały Naród Polski, czyli wierzący i niewierzący w Boga Polacy, uznał w preambule Konstytucji z 2 kwietnia 1997 r.: „My, Naród Polski – wszyscy obywatele Rzeczypospolitej, zarówno wierzący w Boga będącego źródłem prawdy, sprawiedliwości, dobra i piękna, jak i niepodzielający tej wiary, a te uniwersalne wartości wywodzący z innych źródeł, równi w prawach i w powinnościach wobec dobra wspólnego – Polski”.
Obecne „strajki kobiet”, wyrastające swoim rodowodem z marksizmu-leninizmu, a następnie z neomarksizmu jako jeszcze bardziej nihilistycznej i anarchistycznej wersji feminizmu globalnego (dodatkowo nie tylko dzisiaj zasilanego patronatem satanizmu globalnego – stąd wysokie pokrewieństwo postaw wielu strajkujących kobiet i dziewcząt do szatańskiej ordynarności i bezwstydnej ohydy „apokaliptycznej bestii”), godzą nie tylko w porządek konstytucyjny w Polsce, lecz, co więcej, kontestują samego Boga i Jego uniwersalne prawo naturalne oraz łamią zasadę równości wszystkich Polek i Polaków, tzn. także tych nienarodzonych, wobec prawa, a tym samym dokonują zamachu na nasze dobro wspólne, któremu na imię Polska. Już z nadmienionych racji „strajki” te są moralnie wysoce naganne i prawnie oznaczają negację naszego Państwa i Konstytucji, czego zewnętrznym przejawem jest żądanie ustąpienia obecnego rządu, aby przypieczętować anarchię w Polsce prawem kobiety do zbrodni dzieciobójstwa. Nie ma krótszej drogi do anihiliacji Polskości jako Narodu i jako Państwa jak poprzez danie Matce-Polce bezprawia w postaci „prawa do przerywania ciąży na życzenie”.
Trybunał Konstytucyjny jako odważny Mecenas „dobra wspólnego” wszystkich Polek i Polaków
Naturą i właściwą misją TK jest orzekanie o zgodności ustaw i innych aktów prawnych z naszym porządkiem Ustawy Zasadniczej, którą nazywamy Konstytucją – bez tzw. dialogu społecznego, dla którego jest wiele wolnego miejsca w naszym Państwie. Otóż widnieje w niej art. 1 o następującej treści: „Rzeczpospolita Polska jest dobrem wspólnym wszystkich obywateli”. Co to oznacza? Nic innego, aniżeli fakt, iż skoro dziecko poczęte, ale nienarodzone i chore jest w pełni człowiekiem, a o tym świadczą wyniki badań naukowych w medycynie światowej (prof. Erich Blechschmidt: „Człowiek nie rozwija się w łonie matki, aby stać się człowiekiem, lecz jako człowiek”), to prawda ta stanowi podstawę do respektowania prawa dziecka poczętego, niezależnie od stanu jego zdrowia, do udziału w dobru wspólnym Polski.
„Strajki kobiet” ujawniają ich negatywny stosunek do partycypacji wszystkich polskich dzieci nienarodzonych w dobru wspólnym Rzeczypospolitej Polskiej, co jest łamaniem zapisu Konstytucji, strzegącej tego prawa dla każdej Polki i każdego Polaka, i to niezależnie od stanu ich zdrowia. Gdyby zdrowie było w tej materii dobra wspólnego istotnym argumentem, to Konstytucja musiałaby je stosownie wyartykułować. Skoro przy pojęciu „dobra wspólnego” nie ma argumentu „zdrowia”, to nikt rozumny, ale to naprawdę nikt, nie może w Polsce pozbawić życia drugiego człowieka jako niewinnego ze względu na jego stan zdrowia. Wskazywanie zatem przez niektórych na tzw. wady letalne jako wystarczające dla podjęcia aktu aborcji, czyli uśmiercenia człowieka, jest aktem dezaprobaty, by nie powiedzieć dosadniej – pogardy dla art. 1 naszej Konstytucji, w którego obronie występuje TK swoim wyrokiem przeciwko przesłance eugenicznej.
Trybunał Konstytucyjny jako wierny Stróż „sprawiedliwości społecznej”
Rzeczpospolita Polska jako „demokratyczne państwo prawa” nie jest pustym zapisem kontytucyjnym, lecz podmiotem wspaniałych treści o tym, iż nasze Państwo „urzeczywistnia” swój ustrojowy porządek na gruncie „zasady sprawiedliwości społecznej” (art. 2). Czym jest „sprawiedliwość”? Jest ona z definicji: „suum cuique”, czyli oddaniem drugiemu tego, co mu się po prostu należy. Co się najbardziej należy drugiemu człowiekowi? Życie jako życie. Jeżeli człowiek realnie istnieje w łonie matki, to bezwzględnie nikomu nie wolno mu życia odmówić, zanegować czy go zabić! Taką postawę sprawiedliwą nakazuje wszystkim Polkom i Polakom nasza Konstytucja.
„Strajki kobiet” są ewidentną kontestacją tego artykułu Konstytucji, a tym samym próbą zanegowania naszego ustrojowego ładu w postaci „demokratycznego państwa prawa”, którego celem jest m.in. „sprawiedliwość społeczna”, tzn. oddanie każdej Polce i każdemu Polakowi tego, co im się z faktu bycia człowiekiem należy, tj. nade wszystko respektu jego osobowego życia, które jest w świetle skutku prawa, którym jest właśnie sprawiedliwość, absolutnie nietykalne. Żądania strajkowe kobiet i dziewcząt w sensie: „To jest moje prawo” czy „aborcja na życzenie” są gwałtem na naszym Państwie oraz gwałtem na bytowości prawa i jego prawdziwego skutku, którym powinno być oddanie drugiemu, co jest jego, a przecież jego jest życie, a nie matki i nie jakiegokolwiek państwa, stąd zasadność sprawiedliwości, a nie zbrodni przeciwko drugiemu, czego z iście szatańską brutalnością żądają strajkujące kobiety i dziewczęta.
Trybunał Konstytucyjny jako Przyjaciel „prawa do życia” wszystkich Polek i wszystkich Polaków
Bezdyskusyjny w swojej treści jest art. 38 Konstytucji: „Rzeczpospolita Polska zapewnia każdemu człowiekowi prawną chronę życia”. Użycie przez Ustawę Zasadniczą kwantyfikatora „każdemu” oznacza, iż żaden Polak, przed i po narodzeniu, nie musi się obawiać zamachu na swoje istnienie, otrzymane od Boga Stwórcy i swoich rodziców. Niestety, ale „ustawa o planowniu rodziny…” usprzeczniła ten zapis konstytucyjny i to nie tylko w aspekcie przesłanki eugenicznej, którą na wielkie szczęście TK swoim orzeczeniem (większości sędziów) skasował, lecz także w aspekcie zagrożenia życia matki czy poczęcia wskutek czynu zabronionego (gwałtu). Warto podkreślić, iż w tych obydwu przypadkach nasze prawodawstwo wciąż pozostaje jako sprzeczne z Konstytucją, o czym świadczy pojęcie „każdemu człowiekowi”.
„Strajki kobiet” nic, ale to zupełnie nic sobie nie robią z powagi tego centralnie ważnego artykułu naszej Konstytucji, gwarantującej wszystkim „prawną ochronę życia”. Co więcej, manipulują tym zapisem do tego stopnia, że aż nawołują do zbrodni przeciwko choremu człowiekowi w okresie przed narodzeniem, co jest obiektywnie i słusznie przedmiotem organów ścigania w polskim prawie karnym jako „podżeganie do zbrodni”. Jakiż to dramat umysłowości i zarazem dramat wolności – na szczęście – tylko niektórych Polek, które zamiast do wzywania wszystkich do bycia przyjaciółmi życia, wszelkiego życia drugich ludzi jako naszych bliźnich, jak uczy nas tego Pan Jezus Chrystus i naturalny prawy rozum, to wzywają publicznie do zostania zbrodniarkami i zbrodniarzami życia, jakby ich było w historii rewolucji francuskiej czy rewolucji bolszewickiej zbyt mało, która jest inicjatorką zbrodniczego „prawa przerywania ciąży”, a za nią przecież podobnie postąpiła niemiecka III Rzesza, która jako pierwsza wprowadziła na terenie naszej Ojczyzny zbrodnię dzieciobójstwa. W jakim zatem tragicznym towarzystwie znajdują się świadomie protestujące Polki przeciwko jakże sprawiedliwemu i jakże ludzkiemu orzeczeniu TK w Polsce. Symbolika błyskawicy szatana nie jest w tych strajkach przypadkowa. Wielka szkoda, że niektórzy prawi ludzie, i do tego katolicy polscy z różnych środowisk naukowych, artystycznych, politycznych czy sportowych, przechodzą na stronę tej satanistycznej opcji i udzielają jej poparcia. Trudno oprzeć się wrażeniu, iż całe piekło chichocze z ich upadku, naiwności i niestałości prawno-moralnej, poświęconej czy zobowiązanej, względnie sympatyzującej z jego na wieki potępionym „architektem” – diabłem. Jakżeż to bolesne, że na naszej ziemi, która doświadczyła niewyobrażalnej hekatomby cierpień i prześladowań naszego Narodu i innych Narodów, przynależących do naszej społeczności państwowej, jesteśmy świadkami takiej apoteozy zbrodniczego prawa Stalina i Hitlera, aby „zabijać na życzenie”.
Trybunał Konstytucyjny jako Sprzymierzeniec Rządu Zjednoczonej Prawicy
Troska większości sędziów TK o rzetelne orzecznictwo jest aktem i postawą umacniania praworządności w naszym Państwie, a zatem jest to umacnianie obecnego rządu. Wielu Polaków odnosi wrażenie, jakoby Rząd Zjednoczonej Prawicy nie zrozumiał tego właściwie, o czym świadczy m.in. niepublikowanie tego orzeczenia TK przez Premiera oraz niektóre posunięcia legislacyjne Prezydenta RP, które są dużym, by nie powiedzieć – zasadniczym zaskoczeniem całych rzesz wyborców Prezydenta dr. Andrzeja Dudy, który dał publiczne słowo honoru w obronie dzieci polskich zagrożonych skutecznym bezprawiem w majestacie polskiego prawa, które TK opatrznościowo wykasował. Zagubienie „prawej” polityki w Polsce wydaje się być trudnym dla zakwestionowania faktem. Trudno się dziwić „lewej” stronie sceny politycznej, bo ona zawsze zdolna jest tylko do zmieniania swoich ideologicznych odcieni, ale od partii, która nosi imię Prawo i Sprawiedliwość, mamy jako obywatele prawo oczekiwać postępowania i działania zgodnych z naturą tego imienia – obecnie uznania orzeczenia TK i większego wsparcia ustawowego i finansowego wszystkich rodzin polskich z dziećmi cierpiącymi, co jest również najżywotniejszym interesem partyjnym stabilizowania swoich szeregów, o ile takowy jeszcze realnie istnieje…
„Strajki kobiet” nigdy nie były sprzymierzeńcami ani wyborcami PiS-u i nigdy, nawet jeżeli Rząd Zjednoczonej Prawicy im ulegnie (jak uległ nie tak dawno „czarnym marszom”), nie wybiorą tego kierunku myślenia i działania. Stąd partyjną racją stanu powinno być po prawej stronie naszej polityki wsłuchać się w prawy, oddany Narodowi i Ojczyźnie, Państwu i Kościołowi Chrystusowemu w Polsce głos większości Polek i Polaków – co w swoim czasie wyśmienicie czyniła Premier Beata Szydło i tak długo odnosiła zaskakujące sukcesy w polityce krajowej i zagranicznej – oraz realizacja Polskiej Racji Stanu w imię Pana Boga chrześcijańskiego, obrona Jego Bożego Kościoła w Polsce jako także państwowa racja oraz prawdziwa służba Narodowi, a nie obcym i wrogim Polsce ideologiom – Narodowi, który wciąż ufa wbrew wszelkiej nadziei… Polska oczekuje dzisiaj na poświęcenie Jej Panu Jezusowi Chrystusowi jako Królowi i Władcy naszej Ojczyzny, bo Polska jest zgodnie z obiektywną prawdą własnością Tego Boga naszego Pana Jezusa Chrystusa i zarazem własnością Maryi jako naszej Królowej – my, wszyscy Polacy, jesteśmy tylko dzierżawcami tego Boskiego dzieła o imieniu POLSKA. Pozwólmy zatem CHRYSTUSOWI PANU i Jego Przenajświętszej MATCE MARYI przemieniać Polskę według Woli Bożej, aby Polska była prawdziwie suwerenna, prawdziwie bezpieczna, prawdziwie wielka, prawdziwie dostatnia i prawdziwie POLONIA SEMPER FIDELIS.
Ks. prof. Tadeusz Guz